redukt

Jak przewieźć dom?

Domy REDUKT budujemy na kołach. Dzięki temu nie trzeba decydować się na jedno miejsce, w którym staną. W zależności od indywidualnych potrzeb, można je współdzielić i łatwo przewozić. Można je ustawić na własnej działce lub wynająć ziemię, na której mają stanąć.

Domy REDUKT zostały tak zaprojektowane, aby można było je łatwo przewozić. Jak transportować dom?

  • Samodzielnie. Musisz posiadać prawo jazdy kat. B+E (czyli zwykłe prawo jazdy na samochód osobowy z dodatkowymi uprawnieniami na ciągnięcie ciężkiej przyczepy do 3500 kg) oraz odpowiedni samochód, który ma możliwość ciągnięcia przyczepy do 3500 kg (są to praktyce najczęściej auta terenowe, część pick-upów, wybrane dostawcze).
  • Wynajmująć firmę transportową. W całym kraju jest wiele firm, które zajmują się transportem oraz tzw. pomocą drogową. Koszty rozliczane są często za kilometr. Ta opcja uwalnia od konieczności posiadania odpowiedniego auta i uprawnień.

Jak zbudowane są domy REDUKT, aby ich łatwy transport był możliwy?

  • Waga do 3500 kg
  • Wymiary maksymalne - szerokość 2,55 m; wysokość od ziemi 4,00 m; długość - ok. 7 m (wynikowo w zależności od wagi wyposażenia, izolacji itp.)
  • Specjalnie zaprojektowane podwozie z homologacją, aby uwzględnić wszystkie obowiązujące normy i zapewnić odpowiednią stabilność jazdy, naciski na hak, sztywność konstrukcji
  • Wysokiej jakośći, renomowanych producentów komponenty przyczepy, koła, osie, zaczep, oświetlenie. 
  • Odpowiedni rozkład wyposażenia, aby podnieść komfort i bezpiećzeństwo transportu

Możemy zbudować większe domy na kołach, które przekraczają dopuszczalne podstawowe wymiary. Wtedy jednak nie będą one zarejestrowaną przyczepą. Ich przewiezienie będzie możliwe przez wyspecjalizowaną firmę zajmującą się transportem ponadnormatywnym. 

Czy pierwszy na świecie dom na kołach, tiny house, powstał w Polsce, w Poznaniu w 1908 roku? I do tego w ramach akcji crowdfundingowej?

Każde dziecko w Polsce uczy się o Michale Drzymale i jego domu na kołach. Ale mało kto zdaje sobie sprawę, że jak pokazuje historia, był on prekursorem ruchu małych domów na kołach w skali globalnej.

110 lat temu, w marcu 1908 roku w Poznaniu została ukończona budowa domu na kołach, który został wykonany w renomowanej wtedy Fabryce Powozów Dzieciuchowicza i Lambe. 

Dom Drzymały przed Fabryką Powozów 1908, ul. Łąkowa, Poznań (dzisiejszy dziedziniec kina Charlie Monroe). Żródło: http://www.historiarakoniewic.pl/michal-drzymala/

Dom Drzymały przed Fabryką Powozów 1908, ul. Łąkowa, Poznań (dzisiejszy dziedziniec kina Charlie Monroe). Żródło: http://www.historiarakoniewic.pl/michal-drzymala/

Niesamowite jest to, że jego dom miał bardzo podobne wymiary i konstrukcję do obecnie budowanych tiny houses:

  • 8 m długości; 2,5 m szerokości; 2,3 m wysokości.
  • Ściana, podłoga i dach wykonane były z podwójnych desek.
  • Między nimi jako izolacja wykorzystany był korek naturalny.
  • Wewnątrz znajdowały się dwa pomieszczenia - spora kuchnia z jednym oknem (3x2,5 m) i część dzienna z trzema oknami, oddzielone także dziś modnymi przeszklonymi drzwiami.
  • Posiadał dwa wejścia na obu końcach. Ogrzewany był piecem. Pomieszczenia były pomalowane na biało, częściowo wykończone aksamitem. Na zewnątrz był pomalowany na żółto z zielonymi okiennicami. 
  • Oczywiście nie był wtedy ciągnięty przez samochód, tylko przez konie.

Jak do tego doszło? Kim był jego właściciel? Został zbudowany dla Michała Drzymały, polskiego chłopa z Wielkopolski. Drzymała nie dostał od władz pruskich pozwolenia na budowę normalnego domu we wsi Podgradowice, w której mieszkał niedaleko Poznania. Polska znajdowała się wtedy pod zaborami, a Polacy mieli szereg utrudnień i ograniczeń m.in. w zakresie osiedlania. Pomysłowy i krewki Michał Drzymała postanomił z początku zamieszkać w wozie cyrkowym (w 1904 roku), dzięku czemu nie podlegał tym przepisom, ale stary wóz był mocno zniszczony i nie był on odpowiednio przystosowany do życia. 

Michał Drzymała z żoną Józefą. Źródło: http://www.historiarakoniewic.pl/michal-drzymala/

Michał Drzymała z żoną Józefą. Źródło: http://www.historiarakoniewic.pl/michal-drzymala/

O historii Drzymały zrobiło się naprawdę głośno w całej Europie - pisali o jego przypadku i w jego obronie Lew Tołstoj, Maurycy Maeterlinck, Georg Wells, Gerhardt Hauptman, Henryk Sienkiewicz, Maria Konopnicka, Bolesław Prus; jego historia pojawiła się na łamach “Dziennika Berlińskiego”, londyńskiego “Graphic” czy paryskiego “Illustration”. Aby mógł zamieszkać w nowym i odpowiednio wyposażonym domu, zorganizowano zbiórkę pieniędzy - dziś powiedzielibyśmy akcję crowdfundingową. Dzięki niej w 1908 roku dostał swój prawdziwy dom na kółkach, zbudowany od podstaw i przygotowany do przewożenia. 

1908 r., transport domu do wsi, w której mieszkał Drzymała. Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Drzyma%C5%82a

1908 r., transport domu do wsi, w której mieszkał Drzymała. Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Drzyma%C5%82a

I choć ostatecznie kilka lat później przegrał proces w Berlinie i musiał opuścić swój dom, stał się symbolem walki o swoją tożsamość, także narodową czy prawo do mieszkania. Został za życia “polskim bohaterem narodowym”, ale podkreślmy to, o czym podręczniki już nie mówią tak głośno, że chciał zapewnić minimum godnego życia swojej rodzinie, chciał wolności, był pomysłowy i zdeterminowany.

REDUKT pozdrawia z Poznania, okazuje się, że pomysłowość i mobilność mamy w genach, a teraz patrzymy w przyszłość!

Żródła:

35 inspirujących małych domów i ludzi w nich mieszkających

Ruch małych domów (tiny house movement) to zjawisko, sposób na życie, ale przede wszystkim konkretni ludzie i ich historie. Każdy ma inną, z innymi decyzjami, rozwiązanymi problemami, przygodami. Poniżej wybrane osoby i rodziny, które na różne sposoby korzystają z wolności i dzielą się doświadczeniami z życia w ich tiny houses.

Grafika zbiera inspiracje głównie z USA (stan na drugą połowę 2017 r.). W Europie w ostatnich miesiącach też ruch rośnie i pojawia się coraz więcej świetnych małych domów i ludzi w nich mieszkających. Mamy nadzieję, że również w Polsce wkrótce będzie wiele osób, które zaczną nowy rozdział i podzielą się swoimi relacjami. Jeśli chcesz zbudować swój mały dom na kołach (lub mobilny w inny sposób - np. do przewożenia na ciężarówce jak kontener), odezwij się do nas! 

inspiring-tiny-houses.png

źródło grafiki: https://mightygoods.com/tiny-houses/

Jaka toaleta do małego domu mobilnego, tiny house?

W tradycyjnych, postawionych raz na zawsze w jednym miejscu domach, nie zastanawiamy się za bardzo nad tym tematem. Toaleta po prostu jest. Sedes, klapa, spłuczka, woda, odpływ. Koniec.

W domach mobilnych na kołach lub bez kół jest nad czym się zastanawiać. Bo każdy musi, co musi, a mobilny dom może być różnie przygotowany na tę okoliczność. Rodzaj toalety zależy m.in. o tego, w jakie przyłącza jest wyposażony dom i jakie możliwości są w miejscach, w których dom będzie stawiany.

Przede wszystkim przed wyborem zastanów się, co będzie dla CIEBIE wygodne, jaki styl życia tobie pasuje, jakie masz potrzeby, stosunek do środowiska i możliwości finansowe. 

Oto podstawowe rozwiązania.

1. TOALETA STANDARDOWA

  • Znana wszystkim opcja.

  • Możliwa, jeśli dom stanie w miejscu, w którym jest stały dostęp do wody i dostęp do kanalizacji.

  • Tania opcja.


Toaleta kompostowa Separett Villa 9000 w domu Redukt-01

Toaleta kompostowa Separett Villa 9000 w domu Redukt-01

2. TOALETA KOMPOSTOWA

Toaleta kompostowa, źródło: separett.com

Toaleta kompostowa, źródło: separett.com

  • Opcja polecana przez nas najbardziej i prawie w Polsce w ogóle nieznana.

  • Wygląda podobnie do standardowej toalety, jest zazwyczaj trochę większa i lżejsza, bo wykonana z tworzywa sztucznego. Sposób działania jest bardzo prosty. Toalety te separują kupę i siki – jak się okazuje, rozdzielenie ich jest kluczowe, wtedy po prostu nie zachodzi standardowo nam znany proces rozkładu i nie śmierdzi. Kupa trafia do pojemnika wewnątrz toalety, siki do na zewnątrz domu (zbiornik lub bezpośrednio do ziemi po przygotowaniu specjalnego drenażu). Pojemnik jest wymieniany wg potrzeb, odstawiany do kompostowania na kilka miesięcy, potem zawartość zmienia się w nawóz.

  • Nie wydziela nieprzyjemnych zapachów.

  • Rozwiązanie to jest popularne w Szwecji, Norwegii, Niemczech i wielu innych krajach o wysokiej świadomości ekologicznej – jako dużo wygodniejszy zamiennik zestawu standardowej toalety i szamba, z którym znane są wszystkim problemy.

  • Ekologiczna i zdrowa – nie wymaga środków chemicznych.

  • Bezwodna – nie potrzeba ani dostarczenia wody, ani odprowadzenia do systemu kanalizacyjnego.

  • Lekka – ma to duże znaczenie przy planowaniu każdego kilograma w domu na kołach

  • Najwygodniejsze wymagają dostępu do sieci elektrycznej ze względu na wbudowany wentylator. Istnieją jednak w wersjach przystosowanych do akumulatorów i ogniw fotowoltaicznych (12 lub 220V).

  • Ceny sięgają nawet 3-4 tysięcy złotych za te najbardziej wygodne w obsłudze. Jest wielu mieszkańców mobilnych domów, którzy budują je samodzielnie.

  • Przykładowi producenci: Separett, Biolet.

  • W domie REDUKT-01 zamontowana jest Separett Villa 9000


Toaleta chemiczna, źródło: thetford-europe.com

Toaleta chemiczna, źródło: thetford-europe.com

3. TOALETA CHEMICZNA, PRZENOŚNA

  • Znane z działek, przyczep kempingowych, jachtów.

  • Wykorzystują duże ilości chemii, które odpowiedzialne są z procesy rozkładu. Przez to trudno uznać je za zdrowe.

  • Trzeba mieć dostęp do miejsca, w którym można wylać nieczystości.

  • Lekkie, przenośne.

  • Stosunkowo tanie – ceny od kilkuset złotych.

  • Trudno nam je polecić. Nie za wygodne w obsłudze, ponieważ należy mieć i tak miejsce, by je opróżniać. Trzeba je czyścić i wykorzystywać w codziennym użytku duże ilości chemikaliów. Wydzielają przykre zapachy.


Toaleta spalająca, źródło: incinolet.com

Toaleta spalająca, źródło: incinolet.com

4. TOALETA SPALAJĄCA

  • Jak sama nazwa wskazuje – nieczystości są spalane na popiół.

  • Łatwe w obsłudze.

  • Nie wymagają żadnych dodatkowych instalacji – wodnej czy kanalizacyjnej.

  • Zużywają duże ilości energii elektrycznej (nawet 2kWh na jedno posiedzenie).

  • Ciężkie (ok. 40 kg).

  • Bardzo drogie – ceny zaczynają się od kilkunastu tysięcy złotych.


5. TOALETA ZAMRAŻAJĄCA

Toaleta zamrażająca, źródło: pikkuvihrea.fi

Toaleta zamrażająca, źródło: pikkuvihrea.fi

  • Działa jak zamrażalnik, przeznaczona raczej to tymczasowego wykorzystania np. w domkach letniskowych, w których nie ma dostępu do kanalizacji.

  • Nieczystości później mogą być kompostowane lub utylizowane. Kompostowanie trudniejsze niż w przypadku separacyjnej toalety kompostowej i wymaga dodatkowych środków.

  • Potrzebują jedynie dostępu do energii elektrycznej, konsumpcja średnia, jak zamrażarka.

 

 

Jakie korzyści dają tiny houses i domy Redukt? cz. 1

Dla każdego coś innego jest ważne. Poniższe walory i motywacje przeplatają się w stylu życia osób, które zdecydowały się na dom na kółkach i dopiero otwierają listę możliwości. 

Redukt-01A w drodze na wieś

Wolność i niezależność

Tiny house można łatwo samemu przewozić, a jeśli nie posiadamy własnego odpowiedniego auta, łatwo i dość tanio zamówimy transport. Nie trzeba decydować się na jedno miejsce, w którym zamieszkasz lub będziesz odpoczywać w naturze. Można zmieniać miejscowości, np. ze względu na swoją pracę, i jednocześnie mieć swój dom ze sobą. Wiele osób chce zamieszkać poza dużym miastem, ale ma obawy, czy np. jest w stanie pogodzić życie zawodowe z dojazdami i czy w ogóle mieszkanie na wsi jest dla nich. Domy Redukt budujemy na kołach, żeby ułatwić korzystanie z wolności, spróbować siebie, różnych miejsc.

Wyrażają indywidualny charakter

To, co przyciąga uwagę w tiny house, to dbałość o detal, indywidualne rozwiązania. Widać pracę rzemieślników, którzy wykonali unikalne meble, schowki, schody, elewacje – wszystko po to, żeby dostarczyć dom, który odpowiada potrzebom i oczekiwaniom konkretnej osoby.

Każdy dom Redukt powstaje na indywidualne zamówienie. Możesz zadecydować o różnych opcjach wykończenia, meblach, detalach, technicznych udogodnieniach. Dzięki temu mogą wyrazić ciebie, twoje zainteresowania, sposób życia.

Przestrzeń w domach Redukt można dowolnie zaaranżować.

Zmniejszone oddziaływanie na środowisko

Dla coraz większej ilości osób ma duże znaczenie, w jaki sposób oddziałujemy na środowisko i jaki ślad po sobie pozostawiamy. Do wybudowania małego domu potrzeba odpowiednio mniej materiałów. Budowanie w małej skali pozwala na wykorzystywanie komponentów ekologicznych i naturalnych, które zazwyczaj są droższe niż najbardziej popularne rozwiązania (choć nie zawsze!), i na które nie moglibyśmy sobie pozwolić przy budowie dużego domu.

Mieszkając z małym domu produkujemy mniej śmieci, zużywamy mniej energii i wody niż w standardowym domu. Wielu użytkowników tiny houses jest w stanie wytworzyć i zgromadzić samodzielnie energię, która niezbędna jest do funkcjonowania ich domów. To między innymi bierzemy pod uwagę w domach Redukt, w których dachy zaprojektowane są tak, aby pomieściły określoną ilość paneli fotowoltaicznych.

Niższe koszty życia

Kupno tiny house wiąże z niższymi kosztami niż wybudowanie tradycyjnego domu. Dla wielu jest to jedyna dostępna opcja posiadania własnego domu. Nawet jeśli musi to się wiązać z pożyczką np. w banku, to jest ona niższa i tańsza. Ograniczona przestrzeń domu powoduje, że bardziej kontrolujemy się, gdy robimy zakupy. Zużywamy mniej wody, gazu i prądu, więc za rachunki płacimy także mniej. Mamy mniej wydatków na utrzymanie czy sprzątanie domu.

Możesz wybierać i zmieniać widok z okna

Wiele sposobów wykorzystania

Dom całoroczny. Domek na weekendowe wyjazdy za miasto. Mobilne biuro. Studio do pracy w ogrodzie. Dodatkowa przestrzeń za domem. Chatka w górach na narciarskie wypady. I z pewnością wiele innych. Możemy od podstaw zaprojektować i wybudować Redukta z odpowiednim przeznaczeniem. Ale jego uniwersalność można rozumieć także tak, że ten sam jeden dom będzie nam służył na wiele sposobów – możemy łatwo zdecydować o zmianie naszych planów i miejscu, w którym go postawimy.

Co to tiny house, o co chodzi z domami na kołach?

Tiny house to fenomen, który swoje źródła ma w USA i właśnie teraz zyskuje dużą popularność także w Europie. Mówi się wręcz o tiny house movement, czyli o ruchu małych domów.

Tiny houses on wheels (w skrócie THOW) to w dosłownym tłumaczeniu malutkie domy na kołach. Są zbudowane w przy użyciu tradycyjnych technik i często z wykorzystaniem naturalnych materiałów. Mogą mieć różne kształty, ale wyglądem nawiązują do dużych, „normalnych” domów, choć są oczywiście odpowiednio mniejsze. Mają koła oraz zaprojektowane i wykonane są tak, aby można było je ciągnąć autem po drogach.

www.redukt.org

www.tumbleweedhouses.com

www.tumbleweedhouses.com

www.newfrontiertinyhomes.com

Nie ma jednej definicji, jednak najczęściej tiny house on wheels charakteryzują:

1.     niewielka powierzchnia, najczęściej poniżej 20 m2

2.     wielofunkcyjnie zaaranżowana przestrzeń: część dzienna, aneks kuchenny, miejsce do spania, łazienka z toaletą i prysznicem, nierzadko z modułowymi meblami

3.     całoroczna izolacja, która umożliwia wykorzystywanie go w sposób ciągły

4.     przyłącza i instalacje elektryczna, wodno-kanalizacyjna, gazowa, wentylacyjna, grzewcza pozwalająca na korzystanie, jak z dużego domu, ale też często w wyjątkowy sposób (np. prąd z sieci lub z baterii; woda ze zbiornika lub z wodociągu; bezwodne toalety kompostowe, jeśli nie ma kanalizacji)

5.     drzwi i okna jak w tradycyjnych domach

6.     osadzenie na specjalnym podwoziu, z kołami, aby mógł być ciągnięty przez auto jak przyczepa

7.     ograniczone wymiary, aby mógł być przewożony po drogach – maksymalnie 2,55 metry szerokości i 4 metry wysokości (wg przepisów w PL i UE)

8.     może ważyć maksymalnie 3,5 tony (wg przepisów w PL i UE)


Krótka historia...

... w USA

Mobilne budownictwo ma swoją długą historię. Jednak koncept i fenomen tiny house, jaki znamy w obecnym kształcie ma swoje źródła w USA, gdzie dynamicznie rozwija się od przeszło 10 lat. Była to odpowiedź na szereg wydarzeń, które wstrząsnęły amerykańskim rynkiem mieszkaniowym. Amerykanie przez dekady budowali coraz większe domy (w 2007 roku przeciętna wielkość amerykańskiego jednorodzinnego domu wynosiła aż 230 m2.)  Kryzys finansowy z lat 2007-2008 i załamanie na rynku nieruchomości oraz katastrofy, takie jak huragan Katrina i Rita, które spustoszyły południowe stany, spowodowały, że wiele osób straciło swoje domy i jednocześnie dla wielu, kupno domu stało jeszcze trudniejsze. Pojawili się w tamtym czasie pionierzy, którzy zbudowali pierwsze tiny houses do stałego zamieszkania. Inspirowali coraz więcej osób, a w ciągu tych ostatnich lat tysiące ludzi wybrało taki styl życia. Fenomen znajduje potwierdzenie w wydarzeniach takich, jak organizowane w różnych częściach kraju tiny house jamborees, czyli tematyczne wydarzenia odwiedzane przez dziesiątki tysięcy osób, w programach telewizyjnych poświęconych małym domom, setkach blogów, warsztatach, w dyskusjach publicznych, lokalnych debatach.

... w Europie

W Europie właśnie teraz rośnie grono entuzjastów małych domów na kołach. Najszybciej popularność zdobywają w Niemczech, Francji i Holandii. Mamy trochę więcej wyzwań niż w USA, ponieważ przepisy w UE powodują, że domy muszą być mniejsze i lżejsze.

To właśnie w Holandii mieszka Marjolein Jonker, jedna z pionierek i ambasadorek ruchu w Europie. Od maja 2016 roku żyje w wykonanym specjalnie dla niej tiny house. Swoimi doświadczeniami dzieli się m.in. na swoim profilu facebookowym: https://www.facebook.com/marjoleininhetklein/.

Inspiruje bardzo wiele osób i myślę, że dzięki jej zaangażowaniu tak wiele osób na serio rozważa tiny house jako sposób na życie. Poznaliśmy się, gdy organizowała pierwszy duży event w Holandii i chyba w całej Europie, poświęcony małym domom na kołach, w którym brałem udział w październiku 2017 r. w Almere koło Amsterdamu. Wydarzenie odwiedziło kilka tysięcy osób. 

www.marjoleininhetklein.com

www.marjoleininhetklein.com

W Berlinie pionier i projektant Van Bo Le-Mentzel zainicjował w 2016 Tinyhouse University i jest kuratorem Bauhaus Campus Berlin. Jest to wyjątkową inicjatywa, która zajmuje się edukacją, projektowaniem i upowszechnianiem małych domów, czuła także na problemy społeczne – integracji czy wykluczenia. Przez cały 2017 rok działają nad rozpropagowaniem idei tiny house i praktycznymi badaniami nad mobilną architekturą. Van Bo stworzył wiele świetnych projektów, m.in. „100-Euro-Wohnung”, dom na kołach, który można wynająć za 100 euro na miesiąc. Dom jest kompaktowy i oryginalnie paprojektowany, widziałem na własne oczy, ma zaledwie 6,4 m2 powierzchni, nie licząc antresoli, ale zmieściło się tam wszystko, co jest niezbędne do mieszkania i pracy. Wiecej o Tinyhouse University: https://www.facebook.com/tinyhouseuniversity/

100-Euro-Wohnung, mat. własne

100-Euro-Wohnung, mat. własne

A na koniec – z humorem i na poważnie: jako mieszkaniec Poznania tak naprawdę czuję, że historia domów na kołach zaczęła się ponad sto lat temu od przypadku Michała Drzymały, polskiego chłopa z Poznańskiego. Jego pomysłowość zmuszała do rozpatrywania domu w innych kategoriach niż wcześniej.

Chcę, żeby domy REDUKT także otwierały ludziom nowe możliwości i inspirowały do zmian.

Marcin