Jakie korzyści dają tiny houses i domy Redukt? cz. 1

Dla każdego coś innego jest ważne. Poniższe walory i motywacje przeplatają się w stylu życia osób, które zdecydowały się na dom na kółkach i dopiero otwierają listę możliwości. 

Redukt-01A w drodze na wieś

Wolność i niezależność

Tiny house można łatwo samemu przewozić, a jeśli nie posiadamy własnego odpowiedniego auta, łatwo i dość tanio zamówimy transport. Nie trzeba decydować się na jedno miejsce, w którym zamieszkasz lub będziesz odpoczywać w naturze. Można zmieniać miejscowości, np. ze względu na swoją pracę, i jednocześnie mieć swój dom ze sobą. Wiele osób chce zamieszkać poza dużym miastem, ale ma obawy, czy np. jest w stanie pogodzić życie zawodowe z dojazdami i czy w ogóle mieszkanie na wsi jest dla nich. Domy Redukt budujemy na kołach, żeby ułatwić korzystanie z wolności, spróbować siebie, różnych miejsc.

Wyrażają indywidualny charakter

To, co przyciąga uwagę w tiny house, to dbałość o detal, indywidualne rozwiązania. Widać pracę rzemieślników, którzy wykonali unikalne meble, schowki, schody, elewacje – wszystko po to, żeby dostarczyć dom, który odpowiada potrzebom i oczekiwaniom konkretnej osoby.

Każdy dom Redukt powstaje na indywidualne zamówienie. Możesz zadecydować o różnych opcjach wykończenia, meblach, detalach, technicznych udogodnieniach. Dzięki temu mogą wyrazić ciebie, twoje zainteresowania, sposób życia.

Przestrzeń w domach Redukt można dowolnie zaaranżować.

Zmniejszone oddziaływanie na środowisko

Dla coraz większej ilości osób ma duże znaczenie, w jaki sposób oddziałujemy na środowisko i jaki ślad po sobie pozostawiamy. Do wybudowania małego domu potrzeba odpowiednio mniej materiałów. Budowanie w małej skali pozwala na wykorzystywanie komponentów ekologicznych i naturalnych, które zazwyczaj są droższe niż najbardziej popularne rozwiązania (choć nie zawsze!), i na które nie moglibyśmy sobie pozwolić przy budowie dużego domu.

Mieszkając z małym domu produkujemy mniej śmieci, zużywamy mniej energii i wody niż w standardowym domu. Wielu użytkowników tiny houses jest w stanie wytworzyć i zgromadzić samodzielnie energię, która niezbędna jest do funkcjonowania ich domów. To między innymi bierzemy pod uwagę w domach Redukt, w których dachy zaprojektowane są tak, aby pomieściły określoną ilość paneli fotowoltaicznych.

Niższe koszty życia

Kupno tiny house wiąże z niższymi kosztami niż wybudowanie tradycyjnego domu. Dla wielu jest to jedyna dostępna opcja posiadania własnego domu. Nawet jeśli musi to się wiązać z pożyczką np. w banku, to jest ona niższa i tańsza. Ograniczona przestrzeń domu powoduje, że bardziej kontrolujemy się, gdy robimy zakupy. Zużywamy mniej wody, gazu i prądu, więc za rachunki płacimy także mniej. Mamy mniej wydatków na utrzymanie czy sprzątanie domu.

Możesz wybierać i zmieniać widok z okna

Wiele sposobów wykorzystania

Dom całoroczny. Domek na weekendowe wyjazdy za miasto. Mobilne biuro. Studio do pracy w ogrodzie. Dodatkowa przestrzeń za domem. Chatka w górach na narciarskie wypady. I z pewnością wiele innych. Możemy od podstaw zaprojektować i wybudować Redukta z odpowiednim przeznaczeniem. Ale jego uniwersalność można rozumieć także tak, że ten sam jeden dom będzie nam służył na wiele sposobów – możemy łatwo zdecydować o zmianie naszych planów i miejscu, w którym go postawimy.

Co to tiny house, o co chodzi z domami na kołach?

Tiny house to fenomen, który swoje źródła ma w USA i właśnie teraz zyskuje dużą popularność także w Europie. Mówi się wręcz o tiny house movement, czyli o ruchu małych domów.

Tiny houses on wheels (w skrócie THOW) to w dosłownym tłumaczeniu malutkie domy na kołach. Są zbudowane w przy użyciu tradycyjnych technik i często z wykorzystaniem naturalnych materiałów. Mogą mieć różne kształty, ale wyglądem nawiązują do dużych, „normalnych” domów, choć są oczywiście odpowiednio mniejsze. Mają koła oraz zaprojektowane i wykonane są tak, aby można było je ciągnąć autem po drogach.

www.redukt.org

www.tumbleweedhouses.com

www.tumbleweedhouses.com

www.newfrontiertinyhomes.com

Nie ma jednej definicji, jednak najczęściej tiny house on wheels charakteryzują:

1.     niewielka powierzchnia, najczęściej poniżej 20 m2

2.     wielofunkcyjnie zaaranżowana przestrzeń: część dzienna, aneks kuchenny, miejsce do spania, łazienka z toaletą i prysznicem, nierzadko z modułowymi meblami

3.     całoroczna izolacja, która umożliwia wykorzystywanie go w sposób ciągły

4.     przyłącza i instalacje elektryczna, wodno-kanalizacyjna, gazowa, wentylacyjna, grzewcza pozwalająca na korzystanie, jak z dużego domu, ale też często w wyjątkowy sposób (np. prąd z sieci lub z baterii; woda ze zbiornika lub z wodociągu; bezwodne toalety kompostowe, jeśli nie ma kanalizacji)

5.     drzwi i okna jak w tradycyjnych domach

6.     osadzenie na specjalnym podwoziu, z kołami, aby mógł być ciągnięty przez auto jak przyczepa

7.     ograniczone wymiary, aby mógł być przewożony po drogach – maksymalnie 2,55 metry szerokości i 4 metry wysokości (wg przepisów w PL i UE)

8.     może ważyć maksymalnie 3,5 tony (wg przepisów w PL i UE)


Krótka historia...

... w USA

Mobilne budownictwo ma swoją długą historię. Jednak koncept i fenomen tiny house, jaki znamy w obecnym kształcie ma swoje źródła w USA, gdzie dynamicznie rozwija się od przeszło 10 lat. Była to odpowiedź na szereg wydarzeń, które wstrząsnęły amerykańskim rynkiem mieszkaniowym. Amerykanie przez dekady budowali coraz większe domy (w 2007 roku przeciętna wielkość amerykańskiego jednorodzinnego domu wynosiła aż 230 m2.)  Kryzys finansowy z lat 2007-2008 i załamanie na rynku nieruchomości oraz katastrofy, takie jak huragan Katrina i Rita, które spustoszyły południowe stany, spowodowały, że wiele osób straciło swoje domy i jednocześnie dla wielu, kupno domu stało jeszcze trudniejsze. Pojawili się w tamtym czasie pionierzy, którzy zbudowali pierwsze tiny houses do stałego zamieszkania. Inspirowali coraz więcej osób, a w ciągu tych ostatnich lat tysiące ludzi wybrało taki styl życia. Fenomen znajduje potwierdzenie w wydarzeniach takich, jak organizowane w różnych częściach kraju tiny house jamborees, czyli tematyczne wydarzenia odwiedzane przez dziesiątki tysięcy osób, w programach telewizyjnych poświęconych małym domom, setkach blogów, warsztatach, w dyskusjach publicznych, lokalnych debatach.

... w Europie

W Europie właśnie teraz rośnie grono entuzjastów małych domów na kołach. Najszybciej popularność zdobywają w Niemczech, Francji i Holandii. Mamy trochę więcej wyzwań niż w USA, ponieważ przepisy w UE powodują, że domy muszą być mniejsze i lżejsze.

To właśnie w Holandii mieszka Marjolein Jonker, jedna z pionierek i ambasadorek ruchu w Europie. Od maja 2016 roku żyje w wykonanym specjalnie dla niej tiny house. Swoimi doświadczeniami dzieli się m.in. na swoim profilu facebookowym: https://www.facebook.com/marjoleininhetklein/.

Inspiruje bardzo wiele osób i myślę, że dzięki jej zaangażowaniu tak wiele osób na serio rozważa tiny house jako sposób na życie. Poznaliśmy się, gdy organizowała pierwszy duży event w Holandii i chyba w całej Europie, poświęcony małym domom na kołach, w którym brałem udział w październiku 2017 r. w Almere koło Amsterdamu. Wydarzenie odwiedziło kilka tysięcy osób. 

www.marjoleininhetklein.com

www.marjoleininhetklein.com

W Berlinie pionier i projektant Van Bo Le-Mentzel zainicjował w 2016 Tinyhouse University i jest kuratorem Bauhaus Campus Berlin. Jest to wyjątkową inicjatywa, która zajmuje się edukacją, projektowaniem i upowszechnianiem małych domów, czuła także na problemy społeczne – integracji czy wykluczenia. Przez cały 2017 rok działają nad rozpropagowaniem idei tiny house i praktycznymi badaniami nad mobilną architekturą. Van Bo stworzył wiele świetnych projektów, m.in. „100-Euro-Wohnung”, dom na kołach, który można wynająć za 100 euro na miesiąc. Dom jest kompaktowy i oryginalnie paprojektowany, widziałem na własne oczy, ma zaledwie 6,4 m2 powierzchni, nie licząc antresoli, ale zmieściło się tam wszystko, co jest niezbędne do mieszkania i pracy. Wiecej o Tinyhouse University: https://www.facebook.com/tinyhouseuniversity/

100-Euro-Wohnung, mat. własne

100-Euro-Wohnung, mat. własne

A na koniec – z humorem i na poważnie: jako mieszkaniec Poznania tak naprawdę czuję, że historia domów na kołach zaczęła się ponad sto lat temu od przypadku Michała Drzymały, polskiego chłopa z Poznańskiego. Jego pomysłowość zmuszała do rozpatrywania domu w innych kategoriach niż wcześniej.

Chcę, żeby domy REDUKT także otwierały ludziom nowe możliwości i inspirowały do zmian.

Marcin